Archive for 21 grudnia, 2008

234.Nagle Słońce Stanęło W Bezruchu

21 grudnia 2008

Od rana niebo było zachmurzone i nieprzychylne. Siedziałem przy komputerze, komputer siedział an stole, a stół stał, jak to stół, przy oknie. Okno zerkało na południe. Tuż przed południem niebo zaczęło się przejaśniać. Przesilenie miało randkę w jasno z nocą o 12.05.  I nagle to przesilone grudniowe słońce rozdarło ciemne gałgany chmur na dwie minuty przed spotkaniem i mrugnęło do mnie porozumiewawczo. Wzruszony tą wizytą, zacząłem bezładnie ale pięknie recytować jakiś hymn na powitanie Zwycięzkiego Sol  nad Ciemnymi Mocami Nocy. O 12.07 Słońce uśmiechnęło się pożegnalnie i zniknęło za kotarą chmur. Było w tym krótkim epizodzie jakieś przesłanie, magiczny sygnał zmiany albo echo pradawnych wydarzeń. Czy to była jawa czy zdarzenie w innym wymiarze? Nie mam pojęcia, ale ten śpiew jakoś pasował mi do całej sytuacji…