Archive for 6 grudnia, 2008

218. Choinka Na Posiołku Druida

6 grudnia 2008

Na głównej ulicy mojego posiołka postawili choinka-eng-lanechoinkę, co z pewnością uradowało oczy małych brzdąców muzułmańskich, które są tu w przewadze, bo w dawnym Domu Pielęgniarek gdzie jest 600 pokoików, zamieszkują teraz uciekierzy z Kosowa, Bangladeszu i Afganistanu, osiedleni tam przez zarząd naszej etnicznie nastrojonej gminy. Pięciominutowy spacerek przywiódł dziś dzieciaki z pobliskiej bóżnicy, które też się cieszą bo to chyba ich Hanukah. Są tu także dzieci hinduskie i niewątpliwie dzieci ateistów wierzące w nieistnienie Bożego Narodzenia, ale również chyba oczekujące na prezenty pod gałązką jemioły. To pasożytne ziele druidów zawsze wisiało u nas pod żyrandolem w salonie, bo Angliczanie całują każdego kto pod nią stanie- Ot , taki jakiś stary celtycki zwyczaj, który ma swoje miłe i mnie miłe strony, ale o tych drugich zamilczę. O tych pierwszych – po głębokim namyśle – takoż. Moja posiołkowa choinka nie może konkurować z tym nordyckim olbrzymem, którego każdego roku dostajemy of Norwegów do ozdobienia Placu Trafalgar. Ale jej obecność przypomniała mi młode lata, więc nie narzekam na jest wzrost, który pasuje do naszej głównej uliczki. JI