240. Tańcząc Tango Z Krowami

by

Zaczynam powoli rozsupływać te intrygujące węzły snów internetu czy snów złowionych w sieć, która łączy nasze senne metafory w jedną piękną całość.  Kluczem do szukania znaczeń snu są słowa, obrazy, które utrwaliły się w pamięci. Moim „sennikiem egipskim” są strony webowe, które zawierają  frazę senną. Dwa słowa z poprzedniego snu: „wystawy awangardy” były moim kluczem. Pierwsza strona webowa miała taką wystawę z tytułem „Łamanie Reguł” w Brytyjskiej Bibliotece. Tutaj zarówno tytuł jak i miejsce wystawy zawierały wskazówki do dalszych poszukiwań: 1. lubię łamać reguły i robię to od dłuższego czasu w blogach; 2. biblioteka to klasyczne źródło słów, metafor, znaczeń. Wędrówki po webie są fascynujące, bo prowadzą od śladu do śladu i pozwalają dojrzeć niesłychaną wielowarstwowość snów. Ta ruchliwość, zmienność i nieuchwytność sennego tworzywa jest jedną z tajemnic jej plazmowej energii – „pantha rei” jak zaobserwował grecki filozof. Na tej pierwszej stronie dostrzegłem błahą uwagę, że kurator BP miał do wyboru dwa inne tytuły na swoją wystawę: „Tango z Krowami” oraz „Spoliczkowanie” (Slap in the Face). Te odrzucone tytuły były dla mnie innymi ścieżkami do badań. Wybrałem „Tango z Krowami” i znalazłem się na wystawie awangardzistów rosyjskich w amerykańskim Muzeum Paula Getty’ego. Tytuł wystawy wzięty z książki i poematu rosyjskiego awangardzisty Wasyla Kamieńskiego. Absurdalny obraz bydła tańczącego tango to zderzenie przeważającej w Rosji po-rewolucyjnej wiejskiej kultury z szybko rosnącą kulturą miejską.  Tematem wystawy jest właśnie ukazanie reakcji awangardystów na traumatyczne wydarzenia lat 1905-1917, gdy przewidywania Apokalipsy były tu[ pod progiem świadomości. Tutaj włączył się mój sen, bo obecny kryzys globalny – finansowy, religijny, klimatyczny etc – trafił widocznie w te stare sny rosyskiej awangardy i ożywił je. Tytuły poszczególnych ilustracji  na stronie „Tanga z Krowami” (przetłumaczone nieudolnie dla nieznających angielskiego),które powiedziały mi więcej niż mogłem się spodziewać.1. Portret Ahmeda Larionowa w Świecie na Wspak (poniżej) 2. Świat na Wspak (Worldbackwards) Rysunek św Michała Natalii Gonczarowej 3. „Pułapka na Sędziów” (A Trap for Judges) pogarda dla rosyjskich Symbolistów i ich bogato wydawanych pism. To pisemko było wydrukowane na odwrotnej stronie taniej tapety. 4. Poker w Piekle (Games in Hell) Diabeł gra w karty z grzesznikami w piekle. 5. Nas Troje (okładka manifestu trojga rosyjskich futurystów –Kruczenik, Chlebnikow i Elena Guro) Kruczenik w swoim manifeście napisał: „Słowo (jego składniki, dźwięki) nie jest ani myślowym skrótem ani tworem logiki, ale przede wszystkim czymś poza-umysłowym (zaumny). Idąc w świat poza-umysłowy, poeta odkrywa „całkowicie nowe słowa” Tak jest. To jest także mój manifest przywołany ze snu.

6. Słowo/Obraz/Dźwięk (Explodity) Książka z takim tytułem jak „Te Li Le” drąży w niezależne cechy słuchowe i graficzne czegoś co awangarda zwie „słowo jako takie” – synteza malarstwa, poezji i dźwięku. 7. Okładka książki Kamienskiego „Tango z Krowami: żelbetonowe poematy” symbol energii w budowaniu miast. I to chyba wszystko na dziś. Ufffff.. J g

Komentarzy 10 to “240. Tańcząc Tango Z Krowami”

  1. nyema Says:

    piękna wędrówka!!!
    internet bardzo pomaga, Jung wyprawiał się do starych ksiąg, dla Ciebie przenikalna jest cała Sieć, i te wybory, na skrzyżowaniach supłów prowadzące do Tanga z Krowami 🙂 i w ogóle to od razu przecież coś znaczy, interpretować inaczej byłoby krzywdą i dla strony jawnej, i snowej…
    czasy też ciekawe, rosyjscy awangardziści w amerykańskim muzeum:)

  2. stefan Says:

    nyema: zajrzałem tylko na dwie strony „wystawy awangardy” w angielskim. Jest ich tysiące, a z innymi językami pewnie miliony. To co znalazłem to nawet nie interpretacja, ale potwierdzernie, przesłanie, znaczenie podejścia do słów w obecnej fazie przejściowej. „Zaumny” jest kluczowym słowem, ale o tym rozmawialiśmy już w te i wewte. Wyjdź poza racjonalny mózg i pozwól aby anima pokazała ci inne krajowbrazy słowne. Ciekawe, że ta wystawa u Getty’ego otworzyła się na progu finansowego krachu 18 list. i będzie trwała aż do 19 kwietnia 2009. Tyle drogowskazów i ścieżek, a tak mało czasu. 😦

  3. nyema Says:

    czas też można potraktować słowem „zaumny”:)
    ja się tylko martwię, żebyś nie czytał całego internetu do jednego snu, bo tego sny raczej by chyba nie popierały…
    możliwe, że nie wszystkie rewelacje są tak samo ważne, że można wybierać i poprzestawać…
    ja poprzestaję z przyjemnością na Tangu z Krowami.. tu długo zabawię:)
    i to jest dla mnie też rewelacja i potwierdzenie, że interpretacje to nie jest coś, czego potrzebuje to wszystko…
    nazywam to „wchodzeniem do snów”…
    ale prosiłabym Cię też o przebywanie w jawie do tego stopnia, żeby coś jadać, pijać, spacerować, itemupodobnie, itakdalej…
    czuję, ze Cię za bardzo porwało!!!

  4. stefan Says:

    nyema: nic mnie nie porwało, bo na to nie mam czasu, umnie czy zaumnie. Ochoty też jakoś brak w tym syberyjskim zimnie. Zresztą poszukiwania nie zawsze dają takie wyjątkowe rezultaty jak ten i nawet ten nie musi mieć znaczenia dla innych, bo chociaż śnienie jest globalne, znaczenia są z natury rzeczy indywidualne. Dam przykład w innym wpisie za chwilkę…:-)

  5. andsol Says:

    Ściągnąłem tę ostatnią. Imponująca odwaga co do układu i formatu. Teraz J.Conway wydaje i wydaje i wydać nie może „The Triangle Book”, na rzeczony temat, w rzeczonym formacie – i będzie to kosztowało jakieś okropności. A oni po prostu machnęli sobie piórkiem i nożyczkami… Szkoda, że po tym wszystkim przejechał się parowóz komunizmu…

  6. stefan Says:

    andsol: Bardzo przemyślna grafika tej okładki i nawet tytuł imponuje , ale takimi właśnie byli ci Rosjanie awangardy. Stalinizm zabijał wszystko co nie pasowało do chorej fantazji tego Gruzina (oni chyba wszyscy pomyleni – Dżugaszwili, Sakaszwili i inne wile)
    Nie zaglądałem nawet na ceny, ale zdaje się że można ściągnąć jakiś poemat w pdf za 59p z tej strony Getty’ego.

  7. andsol Says:

    Można,za darmo, wszystkie, i inne futurystyczne, nawet Majakowskiana z pre-rewolucyjnych czasów. Bardzo ładne znalezisko 🙂 Tylko tych parę starych twardych i miękkich znaków okropnie utrudnia czytanie.

  8. stefan Says:

    andsol: Nawet majaczenia Majakowskiego? To rzeczywiście udało mi się jakoś to znalezisko. Mam widocznie jakąś odmianę węchu, uczulonego na webowe ślady – czasem przydaje się.
    Ja muszę zmieniać głagolicę czy jak się ten ich durny alfabet zwie na normalną łacinę. Ten sam kłopot mam z greckim i hebrajskim, arabskiego do tej pory nie opanowałem w czytaniu.

  9. q Says:

    trafilem tu, bo jest to jedna z nielicznych strona jaka wyskoczyla z nazwiskiem> kruczenik, ostatnio przygotowywałem materiał na ten temat, ale od strony graficznej awang ros, z tym, że myślałem, że własnie jest to postać znana, jako literat, a tu wszędzie prawie nic, z rzeczy na temat polecam> http://www.moma.org/interactives/exhibitions/2002/russian/

    ale zaciekawiło mnie też to o czym piszesz, używania internetu do/jako czegoś w rodzaju wirtualnej biblioteki, jakiegoś rodzaju żródła, też to robię, ale ta praca okazała się bardziej znacząca jeśli poszukiwania były tworzeniem jakiejś narracji, kluczem jadnak było sięganie do czegoś co „mnie poruszało”,

  10. stefan Says:

    q: dziękuję za interesujący komentarz i link. Takie znaleziska webowe są, niestety, czasochłonne jeśli robi się to systematycznie. Przypadkowe skojarzenia prowadzą czasem do ciekawych znalezisk, ale to bardziej dla rozrywki niż poważnych badań źródłowych. Wiele zależy od tego co się wpisze w poszukiwarkę, ale to już inny temat.

Możliwość komentowania jest wyłączona.