238. Pastorałka Po Góralsku

by

O, Jezusku maluśki kieby rękawicka

albo tyz jakoby kawałecek smycka

A cemuześ nie siedział u Tatusia w niebie,

kie Twój Tatuś kochany nie wyganioł Ciebie?

Tam Ci usługiwali, wciórności, anioły

a tutaj se som lezys jako palec goły.

Tamoś jodoł kukiełke z carnuską i miodem

a tutaj sie zasilos samym tylko głodem.

Tameś pijoł gorzałke z słodką małmazyją

a tutaj sie ocęta samych łez napiją.

Tameś lezoł w pierzynce na złotem łozecku

a tutaj zaś na sianku i w zimnem złobecku.

Józef Szczypka, który zacytował tę góralską wersję Narodzin w swym pełnym takich historyjek i ciekawych opowiadań „Kalendarzu Polskim „ (1979) pisze:  „Ta piękna pastorałka, w której prócz zadumy religijnej czuje się tęsknotę za dobrym świątecznym jadłem oraz –ba! – jeszcze lepszym napitkiem, nie jest za poprawna, gdy wylicza przyjemności niebiańskie, a chyba także, gdy ukazuje sytuację w Stajence. „ W zimnem złobecku”? Mogło się tak wydawać ludziom w czasach rzymskich, lecz już we wczesnym Średniowieczu, „zlobecek” ogrzewały wół i osioł… Inną perełką góralską w Szopce Krakowskiej  była reakcja chłopa na wieść, że jego Kaśka mu umarła:

Ki jej diobeł stoł sie?

Kluski wcoraj zarła

Nie tak mi Kaśki zol,

jak mi klusek luto,

nie zjodłbym ich dzisiok

chowołbym na jutro.

Aha! to na pewno były kluski z makiem i z tym sentymentem to  nawet mógłbym się zgodzić…Dobranoc.IJI

Komentarzy 7 to “238. Pastorałka Po Góralsku”

  1. nyema Says:

    wciórności anioły, to jest to, czego mi brakowało przez cały dzień:)
    dziękuję bardzo!!!

  2. stefan Says:

    nyema: ano, pikne, to świenta prowda. Czym (obca) chata bogata tym rada..Słonecznego przebudzenia 😉

  3. nyema Says:

    szaro… bardzo szaro… szara ulica… zdrętwiałe samochody… coś skrzypi i to pewnie jest dzień włażący po schodach…
    ten dzień jest yrbod, ale jeszcze o tym nie wie…
    tak, dzień yrbod:)

  4. stefan Says:

    nyema:jak yrbod, to nie może być yłz. Słońce już lśni. Mroźno.
    Sny były internetowe i awangardowe. Mam pomysł na badanie snów przez internet – jeśli czas pozwoli. Tymczasem…ach z tym czasem…:-)

  5. prowincjuszka Says:

    oj, ale jak ja lubię tę pastorałkę. Ja zresztą w ogóle bardzo lubię kolędy, tylko czemuś coraz częściej słyszę Last Christmas, zamiast Lulajże Jezuniu. A najbardziej lubię takie śpiewane zwyczajnie, bez silenia się na oryginalną aranżację.

  6. nyema Says:

    nie, nie jest yłz, a jeśli ten pomysł badania snów korzysta z guglowej poszukiwarki, to już przedtem mnie to zachwyciło…
    tymczas to czas, który jest tym 🙂

  7. stefan Says:

    prowincjuszka:te ludowe mają swoją wspaniałą spontaniczność
    – jak Jezusek z kielonkiem ćmagi z małmazyją. Teraz jeszcze Sylwester do przeskoczenia i przybędzie dnia na barani skok.:)

    nyema:jest internetowe Stowarzyszenie do Studiowania Snów oraz ileś tam milionów stron o sieci snów. Ciemny Ocean.:)
    Czas który jest tym to chyba tymczym?

Możliwość komentowania jest wyłączona.