„Idę, powiedzmy, wieczorem z Arturem
i nagle: księżyc wschodzi nad murem,
Artur ostrzega, bo dobry kolega:–
Nie patrz. – A ja jak bóbr:
„W takim „Przekroju” po prostu się boją
bo jak na przykład wejdę do pokoju
i się zamyślę, powiedzmy, o Wiśle,
to zaraz łzy jak groch;
K.I.Gałczyński: Liryka
Bobry rzekomo płaczą rzewnymi łzami, gdy zobaczą myśliwego ze strzelbą. Na szczęście są w licznych jeziorkach Polski pod ścisłą ochroną, i tak powinno być, bo to są piękne, wyjątkowe, mądre i dobre zwierzaki, mają silne poczucie rodzinnych węzłów, budują sobie podwodne apartamenty gdzie jest ciepło, nawet w zimie. A propos pogody: dwie godziny temu przeszła nad Londynem burza z błyskawicami, piorunami i ulewnym deszczem. Przedświąteczne pozdrowienia czy jakiś omen? Oj, niedobrze, panie Bobrze. A one nic, tylko płaczą albo uciekają do swojej żeremii. Bobruczka to rezerwat przyrody na Podlasiu, stworzony specjalnie dla rodziny bobrów, które się tam osiedliły w małym jeziorku Bobruczek.